piątek, 24 lutego 2012

Bioderma Sensibio H2O - recenzja

Witajcie, tak jak obiecałam dodaję recenzję produktu, który większości jest dobrze znany, jeśli nie z własnego doświadczenia i testowania to napewno z youtubowych filmików albo wizażu. Zacznę od tego jak trafił w moje ręce.
Od dwóch, trzech lat wieczornego demakijażu nie robię jak do tej pory - za pomocą wody i żelu ale przestawiłam się na płyny micelarne. To stosunkowo nowa idea, stanowiąca konkurencję dla mleczek do demakijażu. O płynach micelarnych dowiedziałam się z blogów i wizażu. Wcześniej używałam tańszych, drogeryjnych wód - moim pierwszym był Ziaja Sopot, ale szybko zaczął podrażniać mi oczy, więc szukałam czegoś innego i trafiłam na micele z AA. Były całkiem niezłe ale po miesiącach używania koszmar zwiazany z ziają się powtórzył - zaczerwienione i piekące oczy były normą po każdym użyciu.
Oczywiście zdania są podzielone - jedne dziewczyny zachwalają oba płyny - inne nie potrafią się do nich przekonać.

Myślałam, ze moja przygoda z micelami skończy się raz na dobre. Do chwili kiedy znalazłam setki zadowolonych recenzentek na wizażu, podpisujące się imionami i nazwiskami, gwarantując stu procentowe zadowolenie - pomyślałam: czemu nie? skoro tyle dziewczyn pisze, że produkt jest świetny, nikt nie skarży się na podrażnine oczy, dlaczego miałabym go nie wypróbować?

I tak oto Bioderma Sensibio H2O wkradła się na zakupową listę koniecznych rzeczy. Ominęły mnie promocje w Superpharmie, więc aby nie przepłacić w przypadku niezadowolenia, zamówiłam Biodermę w internetowej aptece. Zamówiłam z gruberj rury: gigantyczne pół litra.
I to gigantyczne pół litra jest już ze mną prawie od roku. W międzyczasie zdradzałam Biodermę z podobnymi półkowo produktami ale zawsze do niej wracam. W kwestii demakijażu nie ma sobie równych - za pomocą jednego płatka jestem w stanie zmyć wodoodporny eyeliner, ogromną ilość tuszu i brokatów, które pozostają zazwyczaj po zmyciu cieni. Skoro świetnie radzi sobie z demakijażem oczu to i świetnie radzi sobie z demakijażem reszty twarzy. Jest po prostu niezastąpiony. Nigdy, przy używaniu biodermy nie zużyłam więcej niz 2 płatki, przy innych płynach musiałam namachać się z conajmniej kilkoma. Co mnie zaskakuje to fakt, że Sensibio H2O faktycznie ROZPUSZCZA makijaż, a nie tak jak przypadku innych miceli ściąga go jedynie na płatek. Po Biodermie nie mam problemu z przesuszoną skórą, którą mam praktycznie zawsze po wyjściu z kąpieli, najbardziej w okolicach brwi. Cera jest czysta, "wilgotna", nie jest ściągnięta i co najważniejsze przestałam borykać się z trądzikiem. Cały czas byłam przekonana, że nie trafiłam na krem, który by go skutecznie zwalczył. Jakże w wielkim błędzie byłam, gdy okazało się, ze to woda z kranu i zbytnie przesuszanie skóry działa własnie niekorzystnie na stan mojej cery. Żeby zwieńczyć 'dzieła' twarz przecieram nawilżającymi tonikami, ale o tym w osobnej notce.



Skład: water (aqua), PEG-6 caprilic/capric glycerides, cucumis sativus (cucumber) fruit extract, mannitol, xylitol, rhamnose, fructooligosacharides, propylene glycol, disodium EDTA, cetrimonium bromide


I jeszcze odpowiedź na tag: 10 Utworów wszech czasów ! ( chodzi w nim o to że macie podać utwory o których nie da się Waszym zdaniem zapomnieć.Jestem zdania że mogą być piosenki które wchodzą nam do głowy na jakiś czas ale potem o nich zapominamy, a tutaj chodzi o piosenki, które są naj naj ! Mam kilka takich piosenek których nie słucham każdego dnia ale gdy już je włączę to wiem że są one dla mnie piosenkami FOREVER!)

Dzięki dla http://dagusiowyswiatkosmetykow
za otagowanie, przyznam, że to będzie dla mnie trudne.

1. Red Hot Chilli Peppers - Californication
2. Oasis - Wonderwall
3. Yeah Yeah Yeahs - Phenomena
4. Yeah Yeah Yeahs - Gold Lion
5. Blur - Song 2
6. Hey - 4 pory roku
7. Ladytron - seventeen
8. Madonna - Hang Up
9. Chylińska - Winna
10. Hey - Teksański

Na pewno wszystkim znane są te utwory, jesli nie z tytułów to gwarantuję, ze juz po pierwszych nutach jesteście w stanie je skojarzyć. Wszystkie były swojego czasu radiowymi hitami czy to komercyjnych, czy mnie niezaleznych stacji. Moja fave lista zdecydowanie składałaby się z innych utworów, głównie z jednego wykonawcy, ale o tym może kiedy indziej :).

Osobiście taguję wszystkich, którzy chcieliby być otagowani, zapraszam do zabawy ;)! I pozdrawiam.

17 komentarzy:

  1. Hej, sorry, ale nie jestem zainteresowana tym TAGiem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. slawna Bioderma o dziwo jeszcze nie probowalam
    Jesli chodzi o TAG- uwielbiam Hey moje ulubione kawalki to "ja sowa", "miesie" i "niekoniecznie o mezczyznie"- klasyka :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Nice:):):)


    Ps. Dodany do obserwowanych

    OdpowiedzUsuń
  4. Ze Szczecina jesteś? :)
    Dodaję do obserwowanych, ale tylko ze względu na treść notek, bo nie bawię się w takie wymiany :D :)

    OdpowiedzUsuń
  5. bioderma na prawde w porzadku :D rowniez polecam

    OdpowiedzUsuń
  6. Przydatna recenzja, ostatnio dużo o niej ;0
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie:
    http://cherrylassie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. numer jednen na liscie uwielbiam<3!

    OdpowiedzUsuń
  8. dzięki za wzięcie udziału w tagu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy nie używałam Biodermy. POlecam płyn micelarny z Ori Diamonds. Nic nie szkodzi, że jest 40+ ja też używam i jestem zadowolona. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. nigdy nie uzywalam biodermy ale kusi mnie bardzo :) tylko troszke droga..

    OdpowiedzUsuń
  11. oj tak jest kusząca ale niestety cenę ma już mniej kuszącą :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Też mam ten micel i uwielbiam!
    Pewnie, że chcę wziąć udział w tym tagu :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. świetny blog + notka ; D
    obserwuję i liczę na to samo ; )
    naprawdę miło tu ; >

    OdpowiedzUsuń
  14. Kusi, kusi. Ale chyba ja się powstrzymam.
    Obserwujemy? Ja już się dodałam.
    rousseroulette.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. oczywiście, chętnie wezmę udział! ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. bioderma rządzi!! kocham ja!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja na początku też nie wierzyłam w fenomen Biodermy, myślałam, że to zwykły chwyt marketingowy, w końcu jest trochę droższa od innych miceli... ale chyba i ja się na nią skuszę, coś musi w niej być skoro wszędzie widzę ochy i achy na jej temat:)

    OdpowiedzUsuń