Witajcie, tak jak obiecałam dodaję recenzję produktu, który większości jest dobrze znany, jeśli nie z własnego
doświadczenia i testowania to napewno z youtubowych filmików albo wizażu. Zacznę od tego jak trafił w moje ręce.
Od dwóch, trzech lat wieczornego demakijażu nie robię jak do tej pory - za pomocą wody i żelu ale przestawiłam się
na płyny micelarne. To stosunkowo nowa idea, stanowiąca konkurencję dla mleczek do demakijażu. O płynach
micelarnych dowiedziałam się z blogów i wizażu. Wcześniej używałam tańszych, drogeryjnych wód - moim pierwszym był
Ziaja Sopot, ale szybko zaczął podrażniać mi oczy, więc szukałam czegoś innego i trafiłam na micele z AA. Były
całkiem niezłe ale po miesiącach używania koszmar zwiazany z ziają się powtórzył - zaczerwienione i piekące oczy
były normą po każdym użyciu.
Oczywiście zdania są podzielone - jedne dziewczyny zachwalają oba płyny - inne nie
potrafią się do nich przekonać.
Myślałam, ze moja przygoda z micelami skończy się raz na dobre. Do chwili kiedy
znalazłam setki zadowolonych recenzentek na wizażu, podpisujące się imionami i nazwiskami, gwarantując stu
procentowe zadowolenie - pomyślałam: czemu nie? skoro tyle dziewczyn pisze, że produkt jest świetny, nikt nie
skarży się na podrażnine oczy, dlaczego miałabym go nie wypróbować?
I tak oto Bioderma Sensibio H2O wkradła się na
zakupową listę koniecznych rzeczy. Ominęły mnie promocje w Superpharmie, więc aby nie przepłacić w przypadku
niezadowolenia, zamówiłam Biodermę w internetowej aptece. Zamówiłam z gruberj rury: gigantyczne pół litra.
I to gigantyczne pół litra jest już ze mną prawie od roku. W międzyczasie zdradzałam Biodermę z podobnymi półkowo
produktami ale zawsze do niej wracam. W kwestii demakijażu nie ma sobie równych - za pomocą jednego płatka jestem
w stanie zmyć wodoodporny eyeliner, ogromną ilość tuszu i brokatów, które pozostają zazwyczaj po zmyciu cieni.
Skoro świetnie radzi sobie z demakijażem oczu to i świetnie radzi sobie z demakijażem reszty twarzy. Jest po
prostu niezastąpiony. Nigdy, przy używaniu biodermy nie zużyłam więcej niz 2 płatki, przy innych płynach musiałam
namachać się z conajmniej kilkoma. Co mnie zaskakuje to fakt, że Sensibio H2O faktycznie ROZPUSZCZA makijaż, a nie
tak jak przypadku innych miceli ściąga go jedynie na płatek. Po Biodermie nie mam problemu z przesuszoną skórą,
którą mam praktycznie zawsze po wyjściu z kąpieli, najbardziej w okolicach brwi. Cera jest czysta, "wilgotna", nie
jest ściągnięta i co najważniejsze przestałam borykać się z trądzikiem. Cały czas byłam przekonana, że nie
trafiłam na krem, który by go skutecznie zwalczył. Jakże w wielkim błędzie byłam, gdy okazało się, ze to woda z
kranu i zbytnie przesuszanie skóry działa własnie niekorzystnie na stan mojej cery. Żeby zwieńczyć 'dzieła' twarz
przecieram nawilżającymi tonikami, ale o tym w osobnej notce.
Skład: water (aqua), PEG-6 caprilic/capric glycerides, cucumis sativus (cucumber) fruit extract, mannitol,
xylitol, rhamnose, fructooligosacharides, propylene glycol, disodium EDTA, cetrimonium bromide
I jeszcze odpowiedź na tag:
10 Utworów wszech czasów ! ( chodzi w nim o to że macie podać utwory o których nie da się Waszym zdaniem zapomnieć.Jestem zdania że mogą być piosenki które wchodzą nam do głowy na jakiś czas ale potem o nich zapominamy, a tutaj chodzi o piosenki, które są naj naj ! Mam kilka takich piosenek których nie słucham każdego dnia ale gdy już je włączę to wiem że są one dla mnie piosenkami FOREVER!)
Dzięki dla http://dagusiowyswiatkosmetykow
za otagowanie, przyznam, że to będzie dla mnie trudne.
1. Red Hot Chilli Peppers - Californication
2. Oasis - Wonderwall
3. Yeah Yeah Yeahs - Phenomena
4. Yeah Yeah Yeahs - Gold Lion
5. Blur - Song 2
6. Hey - 4 pory roku
7. Ladytron - seventeen
8. Madonna - Hang Up
9. Chylińska - Winna
10. Hey - Teksański
Na pewno wszystkim znane są te utwory, jesli nie z tytułów to gwarantuję, ze juz po pierwszych nutach jesteście w stanie je skojarzyć. Wszystkie były swojego czasu radiowymi hitami czy to komercyjnych, czy mnie niezaleznych stacji. Moja fave lista zdecydowanie składałaby się z innych utworów, głównie z jednego wykonawcy, ale o tym może kiedy indziej :).
Osobiście taguję wszystkich, którzy chcieliby być otagowani, zapraszam do zabawy ;)! I pozdrawiam.
Hej, sorry, ale nie jestem zainteresowana tym TAGiem :)
OdpowiedzUsuńslawna Bioderma o dziwo jeszcze nie probowalam
OdpowiedzUsuńJesli chodzi o TAG- uwielbiam Hey moje ulubione kawalki to "ja sowa", "miesie" i "niekoniecznie o mezczyznie"- klasyka :P
Nice:):):)
OdpowiedzUsuńPs. Dodany do obserwowanych
Ze Szczecina jesteś? :)
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych, ale tylko ze względu na treść notek, bo nie bawię się w takie wymiany :D :)
bioderma na prawde w porzadku :D rowniez polecam
OdpowiedzUsuńPrzydatna recenzja, ostatnio dużo o niej ;0
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie:
http://cherrylassie.blogspot.com
numer jednen na liscie uwielbiam<3!
OdpowiedzUsuńdzięki za wzięcie udziału w tagu :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam Biodermy. POlecam płyn micelarny z Ori Diamonds. Nic nie szkodzi, że jest 40+ ja też używam i jestem zadowolona. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńnigdy nie uzywalam biodermy ale kusi mnie bardzo :) tylko troszke droga..
OdpowiedzUsuńoj tak jest kusząca ale niestety cenę ma już mniej kuszącą :D
OdpowiedzUsuńTeż mam ten micel i uwielbiam!
OdpowiedzUsuńPewnie, że chcę wziąć udział w tym tagu :)
Pozdrawiam!
świetny blog + notka ; D
OdpowiedzUsuńobserwuję i liczę na to samo ; )
naprawdę miło tu ; >
Kusi, kusi. Ale chyba ja się powstrzymam.
OdpowiedzUsuńObserwujemy? Ja już się dodałam.
rousseroulette.blogspot.com
oczywiście, chętnie wezmę udział! ;)
OdpowiedzUsuńbioderma rządzi!! kocham ja!
OdpowiedzUsuńJa na początku też nie wierzyłam w fenomen Biodermy, myślałam, że to zwykły chwyt marketingowy, w końcu jest trochę droższa od innych miceli... ale chyba i ja się na nią skuszę, coś musi w niej być skoro wszędzie widzę ochy i achy na jej temat:)
OdpowiedzUsuń